www.vampirates.fora.pl

Tirnen

Podniosłem jej brodę lekko w górę i pocałowałem ją w usta.
Any... Kocham cię.

Any

Doprawdy?
Po raz kolejny odwzajemniłam pocałunek. Razz

Tirnen

Serio, serio. Zaśmiałem się. Usiadłem spowrotem na łóżku.

Any

Usiadłam koło niego i oparłam głowę o jego ramię.
- Co jest? Nogi bolą? - zapytałam z nikłym uśmiechem.

Tirnen

- Ano, po prawdzie, to trochę - uśmiechnąłem się lekko
Spojrzałem na ślad po "posiłku" Any.

Any

- Ładne nie? - zapytałam ze śmiechem - Mam do tego talent.

____
Kurde nie wiem co pisać xD.

Tirnen

Zaśmiałem się. Spojrzałem jeszcze raz na ślad.
- Ta... - uśmiechnąłem się - Jak od linijki.

Any

- Heh, inaczej się nie da - mruknęłam i przytuliłam się do niego.

Diana River

Puka.Czuła,że An tu jest.Slyszała jej mysli i czuła emocje.

Tirnen

Usłyszałem pukanie. Powoli, bez pośpiechu wstałem i otworzyłem drzwi.

Diana River

-Hej Tirnen.Jest tu an?-zapytała choc wiedziała,że tak

Any

Uśmiechnęłam się na widok Diany.
- Siemka - powiedziałam - Chcesz coś ode mnie?

Diana River

Musiała sie przytrzymac drzwi.Poczekała aż zawroty głowy miną.Czuła się słaba.
-Hej An.Nie ja.Connor prosił byś zaszła do jego kajuty.Chce nam cos powiedzieć.-powiedziała.-Wybacz Tirnen,ale nie chce byś ty przychodził.-zrobila przepraszająca minę.

Tirnen

- Spoko - uśmiechnąłem się - Nie martwcie się o mnie. Any, jak coś, będę tutaj.

Diana River

Uśmiechnęła się blado.
Wyciągnęła z kieszeni duży flakonik z bezbarwną cieczą.
-Prosze An.To jest zapas.wiem,że ostatnio boli Cię.-powiedziała

Any

- Ok - powiedziałam i wstałam z łóżka.
- Chodźmy - mruknęłam do Diany i wyszłam z kajuty.

Tirnen

Zamknąłem drzwi. Pogrzebałem w kieszeni płaszcza. Wyciągnąłem z niego palec i pierścień. Położyłem znaleziska na biurku i usiadłem przy nich. Spojrzałem na palec. Nie mogłem znaleźć nic specjalnego oprócz tego tatuażu. Zabrałem się za pierścień. Zauważyłem kilka ciekawych rzeczy. Zapisałem kilka zdań w pamiętniku. Po skończeniu zapisywania przełożyłem kawałek rzemyka przez pierścień, zawiązałem go i założyłem na szyi. Po chwili schowałem go pod koszulę. Palec schowałem spowrotem do kieszeni płaszcza. Dopisałem jeszcze kilka zdań w dzienniku. Zamknąłem go, schowałem i położyłem się na łóżku. Muszę chwilę odpocząć... Po jakimś czasie zasnąłem.

Tirnen

Obudziłem się. Wstałem i poszedłem do łazienki.

Any

Weszłam do kajuty. Ponieważ nie widziałam chłopaka podeszłam do biurka i napisałam na strzępku kartki: "Przyjdź do mnie najlepiej podczas świtu, ok?"

Tirnen

Wyszedłem z łazienki. Wytarłem głowę ręcznikiem i ubrałem się. Spojrzałem na biurko. Zobaczyłem kartkę i przeczytałem ją. Założyłem płaszcz i wyszedłem z kajuty.