www.vampirates.fora.pl

Szybkim ruchem wytrąciła mu sztylet i spoliczkowała z całej siły zostawiając czerwony ślad.
-Nigdy-wycedziła przez zęby.Wyglądała jak dzika kotka.-Nigdy nie waż się tego robić.-mówiła za każdym razem ...

-Zastanawiałam raz czy dwa.Dobra...powiedzmy,że rozumiem-powiedziała.Stanęła przed nim.-Dziękuję,że mi o tym powiedziałeś.-szepnęła dotykając jego ramienia,lecz go nie pocałowała bo nie była pewna w j ...

-Cholera parzy!-syknęła puszczając pergamin.
Spojrzała na dłoń nic na niej nie było.
-Nic nie ma,a bym dała sobie głowę uciąć,że mnie poparzyło.-mruknęła pod nosem patrząc pytająco na Connosza.Na je ...

-Screenów?-nigdy o czymś takim nie słyszała-I nie złość się na mnie.-powiedziała siadając na łóżko.

-Było?Jeśli można wiedzieć kto kryje sie za ty "My"?-zapytała lekko marszcząc brwi.
"Magii"spytała siebie.Coś jej próbowało się przebić przez jej świadomość,lecz uparcie odrzucała ...

Z wahaniem bierze do ręki zeszyt.Kartkuje go po woli.Jej oczom ukazują się jakieś dziwne runy,tabele i nie znane jej wyrazy.Coś przykuło jej uwagę.Spojrzała na znak.
Gdzieś w pamięci kiełkowały wspom ...

Zamknęła oczy.Gdyż w jego zobaczyła rozdarcie i ból.
Pogłaskała go po policzku.
-Nie musisz mówić jeśli nie możesz kochanie.-powiedziała.-Zrozumiem.

Spojrzała na niego dziwnie.
Wstała i jakiś czas stała w miejscu by upewnić się,że nie zakręci się jej w głowie.
-Con,o co chodzi?Powiedz mi,bo nie rozumiem.-oprosiła.Stał bez ruchu.Dała mu sójkę w b ...

-Connor gdybym nie chciała wiedzieć bym się nie pytała.-mówi rzeczowym tonem.
Lecz spojrzała na niego jakby bała się tego co usłyszy.

Zauważyła to.
-Dlaczego to przede mną chowasz?-spytała pokazując na pazuchę.Zerknęła na niego uważnie.
-Conn o co chodzi.Hymm?-mówi poważnym głosem.

Spojrzała na niego nie wyraźnym wzrokiem.Złapała naczynie i wypiła szybko dużymi łykami.Skrzywiła się.
-Błe,jakie paskudztwo.-mruknęła.Przez jakiś czas leżała nieruchomo.
Jej oddech wracał do normy. ...

Zamrugała oczami.Próbowała wstać lecz ból wrócił ze zdwojoną siła.
-Niech to szlag!-krzyknęła łapiąc się za głowę.Z oczu ciekły jej łzy.

Jęknęła.
-Moja głowa.-skuliła się w kłębek chowając głowę w poduszkę.Lud zsunęła obo,był za zimny.Po jej ciele przeszły dreszcze.

Przymknęła powieki.Głowa bolała ją niemiłosiernie.Czuła się jakby ktoś łupał jej czaszkę na tysiące kawałeczków.
-Nie Conn.Po prostu głowa mnie boli.-mruknęła. Z bólu łzy stanęły jej przed oczami.Zac ...

Wyrwał ją z zamyślenia.
-Coś mówiłeś?-spytała pocierając bolące skronie.

Usiadła na drugim fotelu i zjadła truskawkę.Czerwony sok spłynął po jej ustach.Oblizała go i zaczęła zjadać gruszkę.Uparcie patrzyła w podłogę.

Odsunęła go lekko zarumieniona.
-Zgłodniałam.-wykręciła się i wstała poprawiając ubranie.Nerwowo stukała w głownię korda.Westchnęła cicho by Connosz tego nie usłyszał i zamówiła kosz owoców i jakąś r ...

Chyba się myliłam co do C.T....Jest taki miły.Stanął w mojej obronie przed jakimś pijaczkiem.Ciągle okazuje mi,że zależy mu na mnie.Mam mały problem.Strasznie mnie rozprasza,gdy staram się mu powiedz ...

-Ale..-przerwał jej Conn całując ją.Westchnęła zrezygnowana.Zamknęła oczy.Choć na chwilę zapomni o zmartwieniach.Przytuliła go.

Uśmiechnęła się lekko patrząc na niego jak się zbliżał.
-Ale ona nie chciała iść na żaden inny statek tylko do ojca...-mruknęła zafrasowana i rozkojarzona,gdy był już przy niej.

Zaśmiała się perliście.
-Zamarzają lecz można je rozgrzać.-zachichotała.
-Conn zauważyłeś,że Bon jest ostatnio przygaszona?Jak wchodziliśmy usłyszałam,że będzie na Albatrosie.-powiedziała zatroskany ...

Wchodzą razem nadal się śmiejąc.Usiedli na fotelach czekając na kelnerkę.

Connosz i Diana wchodzą do środka mokrzy od stóp do głów śmiejąc się głośno.
Skinęli głową Van i Bon.Weszli na górę do przedziałów.

Było jej przyjemnie ciepło,lecz gdy oparł się bardziej na niej straciła grunt pod nogami.Wpadając do wody pociągnęła za sobą Connosza.Śmiejąc się zakrztusiła się wodą.Woda była lodowata.Szczęka jej la ...

Gdy oswoiła się jako tako z jego dotykiem pocałowała go bardziej odważnie.Oplotła ramiona wokół jego szyi.Tym razem panowała nad sobą.