www.vampirates.fora.pl

Connor Tempest

Zaśmiałem się tylko. Wypiłem cherbatę. Nagle na moich włosach pojawiły się płomienie... Zniknęły kiedy wypiłem cały napój...
- To nie jest zwykła cherbata...

Diana River

-Domyślam się.-powiedziała splatając włosy.Weszła do łazienki.

Connor Tempest

Położyłem porcję Diany i niewzruszony wszedłem za nią do łazienki. Obmyłem twarz i zlałem wodą włosy. Przeszedłem kajute mając za sobą mokry ślad. Zacząłem mieszać jakieś tam skłądniki...

Diana River

Spojrzała na Conna.
-Muszę iść.-powiedziała.-Do zobaczenia.-ruszyła w stronę drzwi

Connor Tempest

Położyłem dłoń na ramieniu Diany...
- Chyba tak po prostu sobie nie wyjdziesz? - Zapytałem całując ją w szyję...

Diana River

Dotknęła delikatnie dłoń na jego poliku.
-Muszę się przebrać.-powiedziała przytulając się do niego.

Connor Tempest

- Najpierw wypij... - Powiedziałem podając jej fire cherbate XD

Diana River

-Nie.-powiedziała stanowczo.Odłożyła herbatę.-Wolę swoją zwykłą liliową.-uśmiechnęłą się lekko.

Connor Tempest

Pozwoliłem aby poczuła zapach cherbaty. Aromatyczny. Kuszący. Jedyny w swoim rodzaju. Każdy odczuwał go jak swoje pragnienia...

Diana River

Zamknęła oczy by nie dać się skusić.
-Nie.
Wyszła by ten aromat jej nie przyciągał do siebie.
"zt"

Connor Tempest

Zaśmiałem się pod nosem i wyszedłem za nią z kubkiem w ręce...
*ZT*

Connor Tempest

Wszedłem... Położyłem się na łóżku i zasnąłem...

Moderator przygód

Drzwi otworzyły się cicho... Do sali wszedł zakapturzony mężczyzna i wbił miecz prosto w serce chłopaka.
- Rachunki wyrównane. Jesteśmy kwita Tempest... - Powiedział, rzucił na biurko złote shuriken z dziwnym symbolem i wyszedł...

Connor Tempest

Osunąłem się na łóżko martwy

Diana River

Puka.Nie słysząc odpowiedzi wchodzi cicho.Czuła dziwną pustkę,ciszę w sobie.Zmartwiła się.Nie rozumiała o co chodzi.Rozejrzała się po kajucie.Czuła dziwny metaliczny zapach.
W pewnym momencie zrozumiała,że nie słyszy myśli Conna.
Jej wzrok skierował się na łóżko.To co zobaczyło sprawiło,że świat zawirował jej przed oczami.Podbiegła do łóżka.Krew.Wszędzie była krew.Jej zapach ona sama.
Jej oczy wypełniły się łzami.Wiedziała,że nie żyje.Czuła to całą sobą.
-Nie!!!-usłyszała czyjś krzyk,przepełniony bólem.Zrozumiała,że to był jej głos,jej łzy na jego twarzy.
-Connor,Connor.Nie nie możesz mnie zostawić,nie ty.-szlochała nad jego ciałem,obejmując go.
Nie czuła nic prócz bólu i smutku.Została pustka.

Any

Szybko wbiegłam do kajuty. Gdy spojrzałam na łóżko zaparło mi dech.
- Conn - powiedziałam cicho i łzy napłynęły mi do oczu. Nie wiem czemu. Może dlatego, że już kilka razy mnie uratował. Podeszłam do nich i przyklęknęłam. I wtedy wpadłam na pewien pomysł. Wsunęłam lewą dłoń pod kark chłopaka. Drugą położyłam na ranie. I wypowiedziałam słowa, które kiedyś przy mnie wypowiedział mój wybawiciel. Wybawiciel, który zamienił mnie w wampira. Kilka moich łez skapnęło na twarz chłopaka. Zacisnęłam zęby i oczy z bólu, bo blizna dała o sobie znać. W końcu oderwałam dłonie od niego i upadłam na ziemię, zemdlała.

Diana River

Wiedziała co ona robi.I była wdzięczna.Dozgonnie.Spojrzała na Connora,nadal miała łzy w oczach.Podeszłam do Any i ułożyłam ją w fotelu.Zakryłam szczelnie okna i czekałam.

Connor Tempest

Pierwsza myśl: Nie żyje.... Druga myśl: NIe, skoro myśle to musze żyć.... Trzecia myśl Palladyni!. Poczułem przy sobie czyiś szybki niespokojny oddech. Nagle szybko otworzyłem oczy i zakaszlałem...

Diana River

Uśmiechnęła sie,gdy znowu poczuła jego umysł.
Nie wiedziała jak się zachować.Po prostu go przytuliła.
-Żyjesz.-szepnęła i się na powrót rozpłakała.Tym razem ze szczęścia

Connor Tempest

Dusisz mnie... - Przekazałem... Przyciskałą mnie albo bardzo mocno, albo ja byłem słaby...

Tirnen

Zaniepokojony dziwnymi dźwiękami wparowałem do środka z trzaskiem drzwi. Diana i jakiś chłopak przytulają się na łóżku, a Any leży nieprzytomna na fotelu.
- Any... - szepnąłem - Co tu się dzieje!?

Diana River

Odsunęła się.
Przepraszam lecz zaraz znowu go przytuliła i pocałowała
Ciebie już na kilka minut nie można zostawić by coś ci się nie stało

Any

aał, pierwsza myśl. Powinnam się już do tego przyzwyczaić... Otworzyłam oczy. W drzwiach stał Tirnen a Di i Conn nadal leżeli na łóżku. Wstałam i podeszłam do Nena.
- Conn... spłaciłam dług - powiedziałam do niego i wyszłam.

Tirnen

- Ale... - zamlkłem
Poszedłem za Any pilnując, by nie przewróciła się z wyczerpania.

Diana River

Dziękuję ci przesłała jej w myślach. Bardzo ci dziękuję,mam u ciebie dług przekazała Any